zagubionych

niedziela, 23 lutego 2014

Dan & Stejsi

Zabiłbyś człowieka? - to pytanie dudniło mu w głowie. Obserwował starszego wąsatego mężczyznę wynoszącego właśnie śmieci. Był późny wieczór. Dan trząsł się. Nie do końca wiedział czy to z zimna czy z nerwów. Wiedział co ma zrobić. Czekał. Czuł w sobie niesamowitą mieszankę uczuć. Strach łączył się z nienawiścią, a nienawiść z podnieceniem. Czekał na odpowiedni moment. Zupełnie nie wiedział jaki moment może być odpowiedni. A wiec stał. Kiedy doszedł do wniosku, że już czas, że dosyć stania, zrobił ostrożnie krok do przodu. Widząc że nogi nie odmówiły mu posłuszeństwa jak uprzednio sądził, ruszył przed siebie w kierunku domu z którego wyszedł wąsaty mężczyzna. Momentalnie przestał czuć zimno. Zalała go fala gorąca. Drzwi domu nie były mu przeszkodą. Z obserwacji wiedział ze mężczyzna nie zamyka drzwi. Nie teraz. Zamknie je dopiero kiedy będzie kładł się spać. Dan wiedział że teraz siedzi w fotelu i ogląda telewizję. W przedpokoju założył lateksowe rękawiczki. Dopiero teraz zreflektował się, że mógł je założyć wcześniej. Wyciągnął z kieszeni nóż i zakradł się za siedzącego mężczyznę. Usłyszał chrapanie. Doprawdy nie mogło być łatwiej. Stanął za fotelem i zadał cztery rany kłute w klatkę piersiową.
    Zabił byś człowieka? - zapytała Stejsi. - Kochanie.. O co ty mnie pytasz. - odpowiedział jej rozbawiony Dan. Siedzieli w jego mieszkaniu. Właśnie skończyli oglądać film. - Nie wiem, tak mi przyszło do głowy... - odpowiedziała mu zmieszana. -Chciałabym wiedzieć jak dobrze cię znam. - dodała po chwili milczenia. - No cóż.. jesteśmy ze sobą już trzy miesiące, myślę że powinnaś mnie dosyć dobrze znać. A jeśli chodzi o zabicie człowieka, to nie wiem.. W obronie własnej pewnie bym zabił... Albo jakiegoś zboczeńca. Pewnie też. Nie wiem, to dość ciężkie pytanie.. - Odpowiedział jej powoli.
-Jaki był twój ojciec? - zapytała znienacka, przyglądając się uważnie jego twarzy. - Wiesz, że mój ojciec był strażakiem. Jaki był? Pamiętam, że bardzo lubił spędzać czas ze mną. Zabierał mnie do jednostki, pokazywał jak działa sprzęt. Chyba chciał żebym był jak on. Ale ja poszedłem trochę inną drogą. Wiesz dobrze. Bez tego bym cię nigdy nie poznał. A Twój? - zapytał Dan, na co oczy Stejsi błysnęły dziwnym błyskiem. - Mój ojciec był skrzypkiem. Grywał to tu, to tam za jakieś nędzne pieniądze. Ale miał pewne szczególne zainteresowania. Czasami przychodził do mnie do pokoju, no wiesz, kiedy nikogo więcej nie było w domu. Siadał obok mnie na kanapie. - głos Stejsi łamał się, a oczy zaszkliły. - Co?! - przerwał jej Dan, nie wierząc własnym uszom. Dobrze wiedział co działo się dalej. Nie chciał znać żadnych szczegółów. Zapytał więc wprost. - Czy ojciec cię molestował? - Tak. - Odpowiedziała mu niemal szeptem Stejsi, po czym rozpłakana wtuliła mu sie w ramiona.
    Stejsi stała za drzewem i przyglądała się z zaciekawieniem scenie która właśnie rozgrywała się w domu. W ręku miała kamerę i stała wystarczająco blisko okna, aby nagrać całe zajście, Cztery rany kłute w klatkę piersiową. Tego w kolekcji jeszcze nie mieli. Zaczęło się od oglądania filmów z egzekucji w internecie. Ale po jakiś czasie tego im było mało. W końcu zaczęli sami tworzyć takie filmy. Wymyślali intrygi, łapali ludzi w pułapki. Dzielili się filami z innymi ludźmi podzielającymi ich zainteresowania. Czasami dostawali specjalne zamówienia. Wtedy było trudniej. Kiedy chłopak wyszedł z domu przez okno, ona podeszła do drzwi domu, w którym doszło do morderstwa, które właśnie nagrała. Musiała znać nazwisko ofiary. Taki zwyczaj. Nazwisko zapisywali na kasetach. Tytuły poszczególnych filmów. Spojrzała na tabliczkę na drzwiach. Mr. Brown.

3 komentarze:

  1. Piszesz o dość specyficznych rzeczach i problemach ;)
    hm... Ja nie zabiłabym człowieka, ponieważ mialabym potem ogromne wyrzuty sumienia, ale jeśli miłabym go zabić przez przypadek ( samoobrona ) to pewnie też gdzieś w środku nękałyby mnie wyrzuty sumienia...
    Pozdrawiam!
    Amy ;)

    Byłoby mi niezmiernie miło gdybyś wpadła i wyraziła swoją opinię ;)
    http://melodie-serc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Każde opowiadanie jest o czym innym, jednak motyw śmierci pojawia się dosyć często. Wpadnę, wpadnę, jednak nie jestem kobietą. :D Pozdrawiam również :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo podoba mi się to opowiadanie . W pewnych momentach się nieco gubiłam , jednak udało mi się posiadać wszystko , aby miło sens . Bardzo lubię motywy śmierci .

    OdpowiedzUsuń