zagubionych

niedziela, 22 lipca 2012

Krótkie społeczne

I

Piętnaście centylionów metrów w obwodzie oka, no figura trzeba przyznać taka nie przymierzając słuszna jak na prezesa. No i do tego ten lśniący garnitur, no co to był za garnitur, ja mówię wam, oczom swym nie wierzyłem. Co prawda były one nieco zaspane, skądinąd zaklejone, ale nie wierzyłem własnym oczom. Widać było że się facetowi powodzi. Nie wiem czy śpi na forsie, choć z drugiej strony jakie to ma znaczenie, kiedy gościu jeździ TAKIM mercedesem...
Nie kochała go żona. No to wiem na pewno. Kochała mnie. Lubię żony prezesów, są takie uroczo nieporadne. I groszem sypną zawsze. Nie żebym tam był jakąś męską kurwą, no nie. Przecież tu nie chodzi o to kto komu i za co płaci, prawda? Do kościoła też nie chodzę, nie wyznaję wyższych prawd. Najwyższa prawda to seks i pieniądze. I żony prezesów. No i któregoś dnia, ja tam sobie podbiegam do komisu, bo auto chce sobie kupić, na koncie mam trochę waluty, wiec stać mnie. No idę tam do tego gościa, śmieszny taki, prawie łysy, do tego brzydki i siwy. Nie lubię brzydkich ludzi. Bo starzeć też się trzeba umieć. No nie żebym był stary, nie całkiem nawet 30 lat mam, ale żyje sobie jak panicz. I pytam ja tego facecika, mówię mu: Panie, daj mnie pan jakiś luksusowy samochód, drogi, tylko na gaz przerobiony bo mnie na paliwo nie stać A on do mnie paluch wyciąga i wskazuje mi jakieś bmw, ale przecież to wiejskie auto, ja nie po to do prezesek jeżdżę takie fikołki z nimi robię żeby się po mieście bmw rozbijać. On do mnie na to ze leksus jest luksusowy, ja mu na to ze na LPG potrzebuje, on mi odpowiada, ze da się zrobić. No to ja żem klaskał w ręce i poszłem do tej prezeski co się mnie ostała...

II

Poczęstowałem się kawałkiem czekolady. No myślę sobie czekolada jak czekolada, prawda? Brązowa, z orzechami, a muszę nadmienić, że to całe orzechy były. No i jem tą czekoladę, ruszam ustami jak debli, ludzie na mnie patrzą, myślę sobie, co jest?! Się okazało, że to nie na mnie, tylko za mną stała dziewczyna w ciąży, na oko miała czternaście lat. Ja stoję ona stoi, ja żuje czekoladę, brązowe okruchy lecą mi z ust, orzeszki chrupią miedzy zębami, a ludzie stoją i patrzą jak ta mała mamusia głaszcze po brzuszku dzidziusia. To znaczy, nie! Zaraz! To był jej brzuch, żeby nie było! Ona nie miała płoda na wierzchu, nie, absolutnie. No ale tak stoi i się głaszcze po tym bębnie, się zastanawiam kto jest ojcem, no bo przecie jak ktoś posuwa czternastki, to pedofil jest prawda? I nie ważnie że sam ma na ten przykład jedenaście lat. Ja jak miałem jedenaście lat to sie klockami LEGO bawiłem i się pytałem mamusi i tatusia czy mogę na komputerze pograć. I to była jedna godzina w tygodniu! A teraz? Teraz siedzę do rana, nie wiadomo ile. No bo to robota papierkowa, tak to jest jak się w biurze pracuje. No w sumie to pracowało, bo mnie wyjebali. No sam w sumie nie wiem czemu. Co złego jest jak człowiek kładzie tyłek na ksero i swoje poślady odbija tysiące razy? No i nie ważne, ale czekaj, kurwa! Nie przerywaj mi! Trochę kultury chuju! No i jak mnie wywalili to ja dalej chodzę w tym garniturze, bo przecie ludziom nie powiem ze na zasiłku jestem i prąd z klatki schodowej podpierdalam prąd? No dobra, stary, ale czekaj. Wiesz, zastanawiam się też na ten przykład skąd się złodzieje biorą. No ja wiem, ze pieniędzy nie ma, ale żeby wyrywać kobiecinie torebkę? No ja się za głowę łapie. Jak mi brakuje z zasiłku, kurwa, stary! Ile piwo podrożało to ty nawet nie wiesz. No ale jak mi brakuje, haha, za prąd nie płace. No ale jak braknie, to ide na kolej stary, z pilnikiem, w nocy i tory tam gdzie nie jeżdżą zabieram, no bo stary, koleje sa państwowe, a ja jak się nie patrzeć jeste częścią państwa, to biorę co moje, nie? No i spylam na złomie. Czasem do PCK podjadę, tak, ten sam. No normalnie że mam. Z baków spuszczam, pod supermarkietami. No i podjeżdżam, ale stawiam auto dalej, żeby nikt nie widział i biorę różne fajne rzeczy, coś do jedzenia. Kumpel nabrał czekolad i stanęliśmy sobie pod drzwiami, na dworze tymi zaraz obok wejścia i rozpakował. No to poczęstowałem się kawałkiem czekolady. No myślę sobie czekolada jak czekolada, prawda? Brązowa, z orzechami, a muszę nadmienić, że to całe orzechy były. No i jem tą czekoladę, ruszam ustami jak debli, ludzie na mnie patrzą, myślę sobie, co jest?!
Się okazało, że to nie na mnie, tylko za mną stała dziewczyna w ciąży, na oko miała czternaście lat.

III


Jakie to jest uczucie być martwą prostytutką... Zastanawiałem się nad tym faktem kilka dobrych minut wpatrując się w moje zakrwawione ręce. Już nie mogę jej zapytać, a to z tego prostego powodu, ze z jej czoła sterczy mój nóż. Zabijam prostytutki. Nie, to nie jest mój zawód. To coś w rodzaju hobby. Taka pasja raczej. Jeden gra w warcaby, drugi w bierki, a ja morduje kurwy. Powiedzmy sobie szczerze, że tak jakoś pięć miesięcznie powinno wyjść. Nie patrze na kolor włosów, czy to blondynką jest czy ruda. I tak żadna z nich długo nie pociągnie. Nie zawsze kończę nożem. Nieraz zabieram ze sobą bardziej wyrafinowane zabawki. Strzykawki wypełnione jakimiś płynami, skalpele... Raz nawet chciałem taką jedną podłączyć pod akumulator samochodowy, ale w sumie nie wiedziałem jak. A więc siedziałem i myślałem. Potem rozejrzałem się powoli, tak samo powoli jak powoli walił się pustostan, w którym właśnie się znajdowałem. Wyciągnąłem z jej głowy nóż, ręce obtarłem ściereczka i poszedłem do domu. Od progu powitała mnie żona, oraz dziatwa moja, czekała aż tatuś przyjdzie. Gdy tylko przekroczyłem próg mieszkania mój synek czteroletni zapytał -Ile zabiłeś kulew? Pobawis się ze mną telas? Widzicie, rodzina moja wie czym się zajmuje. Ten akumulator to miałem od teścia pożyczyć. Wszyscy jesteśmy katolikami. Jestem z tego dumny. Codziennie spowiadam się z moich grzechów i przyjmuje komunie. Jestem przykładnym obywatelem. Płace podatki i w ogóle. No ale książek nie czytam. Stara mi gazete przyniesie, to wtedy czytam. A tak poza tym to nie. No chyba ze napisy do pornosów jeszcze. Dobra Staszek. Ja będę kończył bo to międzymiastowa jest. Jak tylko będziesz miał czas, wpadnij do nas, zostań na noc, co? No dobra. Trzymaj się. Cześć.

1 komentarz:

  1. Nominowanie do liebster award na pathetic-souls.blogspot.com zapraszam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń